W oczach najmłodszych dzieci ich rodzice urastają do rangi nieomylnych skarbnic wiedzy. To idealna pozycja, którą dorośli powinni wykorzystać, żeby przekazać im rzetelne informacje o rzeczy absolutnie kluczowej dla ich przyszłości – finansach.
Mamo, mamo! Czy dzisiaj jest sobota? – pytanie. Tak, kochanie – odpowiada rodzic zgodnie z prawdą. Dziękuję! – z entuzjazmem i wdzięcznością dopowiada pociecha.
Ta krótka i humorystyczna scenka, skądinąd wzięta z samego życia, dobitnie pokazuje, że w oczach naszych pociech jesteśmy prawdziwymi mocarzami sprawczości.
W rzeczywistości możemy nieco mniej, niż wydaje się dzieciom, ale nadal całkiem sporo. Narzucanie reszcie świata dni tygodnia to trochę za dużo, ale już w naszym zasięgu jest np. wyposażenie dziecka w wiedzę o finansach, dzięki której odkładanie na nowy rower, zakupy w szkolnym sklepiku lub wydawanie kieszonkowego na wycieczce szkolnej będzie dla niego tak naturalne jak kopanie piłki, które chłonie na podwórku i zajęciach W-F. Na całe szczęście coraz więcej rodziców dostrzega tę moc.
Zgodnie z raportem Banku Pekao S.A. "Finansowy świat dziecka", który ukazał się w czerwcu br., aż 90 proc. rodziców rozmawiało ze swoją latoroślą w wieku 6-13 lat o kwestiach pieniężnych, a niewiele niższy odsetek (88 proc.) rodziców deklaruje, iż przekazywanie wiedzy o finansach jest dla nich bardzo ważne lub raczej ważne.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że to już druga edycja raportu, a jego poprzednia wersja ujrzała światło dzienne w 2023 roku. Zestawienie danych z tych dwóch raportów to coś więcej niż suche liczby. To konkretna opowieść o tym, jak w ciągu dwóch lat zmieniło się podejście młodych Polaków do pieniędzy. Pokazuje nie tylko, gdzie jesteśmy teraz, ale też jaką drogę już przeszliśmy w temacie finansowych skilli.
Wróćmy jednak do samego raportu. Ta niemal jednogłośna postawa rodziców nie jest przypadkowa – wynika z jasno określonych oczekiwań i celów, jakie wiążą oni z edukacją finansową. Na pierwszym miejscu, z wynikiem 80 proc., rodzice wskazują naukę samodzielnego zarządzania pieniędzmi (bez zmian od 2023 roku).
Zaraz za tym plasują się równie ważne umiejętności: kontrola wydatków (79 proc.) oraz umiejętność oszczędzania (78 proc.). Przekazanie wiedzy o pochodzeniu pieniędzy jest ważne dla 69 proc. opiekunów.
Wszystkie powyższe liczby są bardzo zbliżone dla raportów z 2023 i 2025 roku. Różnice wynoszą 1 p.p. Tylko w dwóch kategoriach – nauka kontrolowania wydatków oraz dowiadywanie się, jak nie zostać oszukanym – możemy zaobserwować znaczący wzrost w 2025 roku. Odpowiednio jest to skok z 75 proc. na 79 proc. w przypadku pierwszej z wymienionych i zwyżka z 58 proc. do 62 proc. w drugiej.
Cel edukacji finansowej według rodziców | 2025 | 2023 |
---|---|---|
Uczą się, jak samodzielnie zarządzać pieniędzmi | 80% | 80% |
Uczą się, jak kontrolować wydatki | 79% | 75% |
Uczą się, jak oszczędzać pieniądze | 78% | 79% |
Dowiadują się, skąd się biorą pieniądze | 69% | 68% |
Dowiadują się, skąd się biorą pieniądze | 62% | 58% |
Wnioski? Rodzice doskonale zdają sobie sprawę, że, po pierwsze, kontrola wydatków może być dobrą strategią na budowanie swojego portfela w nadchodzących niepewnych czasach.
Po drugie, są świadomi rosnących zagrożeń ze strony oszustów. Wystarczy tu wymienić tak popularny ostatnio wśród przestępców phishing. W 2024 roku Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego1 odnotował wzrost liczby złośliwych wiadomości mających na celu wyłudzenie danych od odbiorcy o 60 proc. względem 2023 roku. Dobrze, że razem z tymi statystykami rośnie też świadomość rodziców. Nie chcemy być przecież kilka kroków za naciągaczami, prawda?
1.Źródło: https://www.gov.pl/web/baza-wiedzy/analiza-bezpieczenstwa-polskiego-internetu-w-2024-roku
9 na 10 przepytanych dorosłych rozmawiało ze swoimi dziećmi o pieniądzach. To dobry wynik, ale może być jeszcze lepiej.
Dość wcześnie. Średni wiek dziecka, w którym rodzice po raz pierwszy poruszają temat finansów, to 7 lat – jest to wartość niezmienna w porównaniu z poprzednimi latami. Pokrywa się to z momentem rozpoczęcia formalnej nauki szkolnej przez najmłodszych.
Do najczęstszych impulsów dla rozmów z dziećmi o finansach należą chęć wytłumaczenia zasad oszczędzania (53 proc.) oraz moment rozpoczęcia wypłacania kieszonkowego (44 proc.).
Samo kieszonkowe pełni tu ważną rolę – staje się pierwszym realnym budżetem dziecka, który naturalnie prowokuje pytania, decyzje i błędy, stanowiąc tym samym praktyczne "laboratorium" edukacji finansowej.
W tej scenerii dzieci mogą się mylić, wybierać złe "strategie finansowe", oszczędzać, zapożyczać, odpracowywać i wydawać w sposób bezpieczny. Później, w dorosłym życiu, każda źle wydana złotówka będzie boleć o wiele bardziej.
Przypomnę jeszcze, że o pieniądzach ze swoimi dziećmi rozmawiało 90 proc. rodziców uwzględnionych w raporcie Banku Pekao S.A. Czy to dobry wynik? Dobry, ale może być lepszy, prawda? Wszak oznacza on, że co dziesiąty rodzic nie rozpoczął w ogóle tego tematu.
Czym kierują się ci bardziej wstrzemięźliwi w tym względzie dorośli? Najczęściej tłumaczone jest to przekonaniem, że dziecko jest jeszcze za małe lub że nie otrzymuje kieszonkowego. I o ile rzeczywiście "kieszonkowe" pomaga zrozumieć ideę pieniądza i jego obrotu, o tyle nie jest to element niezbędny w dyskusji.
Można edukować inaczej, wykorzystując do tego codzienne sytuacje, proste zabawy i rozmowy, które nie wymagają jeszcze systematycznego budżetu, ale pozwalają kształtować intuicję finansową i podstawowe nawyki.
Źródło: Raport „Finansowy świat dziecka” na podstawie badania IQS Sp. z o. o. na zlecenie Banku Pekao S.A.
Badanie "Wiedza finansowa Polaków w Praktyce"2, które przeprowadzili eksperci z Krajowego Rejestru Długów w kwietniu 2024 roku, pokazało, że 58 proc. rodaków ocenia swoją orientację finansową jako średnią a 21 proc. jako wysoką lub wręcz bardzo wysoką.
Niestety w tym samym dokumencie możemy przeczytać, że tylko 68 proc. respondentów rozumiało definicję RRSO, a jeszcze mniej – bo 62 proc. – potrafiło poprawnie wskazać, z kim klient sklepu podpisuje umowę ratalną. Cóż, być może nie jest tak dobrze, jak nam się wydaje.
Skąd zatem nasi podopieczni powinni czerpać wiedzę o finansach? Rodzice są w tym względzie dość jednogłośni. To szkoła ma być odpowiedzialna za finansową edukację młodych obywateli (75 proc.).
Co jednak ciekawe, 70 proc. rodziców wskazało, że dobrze sprawdzą się na tym polu… banki. Za wysokim poziomem zaufania do banków jako źródła wiedzy finansowej stoją konkretne przesłanki. 72 proc. respondentów uważa, że to właśnie banki najlepiej rozumieją zagrożenia, na jakie można być narażonym w świecie finansów.
Dla 62 proc. są one obiektywnym źródłem informacji, a 60 proc. dostrzega, że instytucjom finansowym po prostu zależy na tym, by dzieci posiadały podstawową wiedzę ekonomiczną – leży to w ich długofalowym interesie. Co drugi badany (51 proc.) postrzega banki jako dysponentów największej wiedzy o finansach, a 44 proc. ocenia je jako podmioty godne zaufania.
Warto odnotować, że zaufanie do eksperckości banków w tym obszarze wyraźnie wzrosło w porównaniu z 2023 rokiem. To sygnał o rosnącym zapotrzebowaniu na sprawdzone i profesjonalne źródła edukacji ekonomicznej — zwłaszcza tej skierowanej do najmłodszych.
2. Źródło: https://krd.pl/getattachment/4d2783a2-d2e6-4bf4-b005-1c71b09dacaf?stamp=638549279615270000
Okazuje się, że dziecięcy sposób patrzenia na finanse wcale nie odbiega aż tak bardzo od perspektywy dorosłych. Może nie myślą jeszcze o inwestowaniu i pomnażaniu swojego majątku, ale już odkładanie kasy i planowanie budżetu mieszczą się jak najbardziej w ich horyzontach. Dzieci najbardziej chcą wiedzieć, jak oszczędzać na konkretny, wymarzony cel, taki jak zabawka, wyjazd czy inne osobiste marzenie (43 proc.).
Niemal równie ważna okazuje się umiejętność kontroli wydatków – 40 proc. dzieci chciałoby dowiedzieć się, jak nie wydać wszystkiego od razu, jak oprzeć się pokusom i lepiej zaplanować swoje zakupy.
Znacznie mniejsze zainteresowanie budzi temat zdobywania dodatkowych pieniędzy – jedynie 16 proc. dzieci wskazało go jako istotny. To może świadczyć o tym, że w tym wieku priorytetem nie jest jeszcze aktywność zarobkowa lecz umiejętne zarządzanie tym, co się już posiada.
Najczęściej wybieraną formą przechowywania oszczędności przez dzieci pozostaje wciąż tradycyjna skarbonka lub gotówka trzymana w domu – wskazało ją 73 proc. badanych. To proste, namacalne rozwiązanie, które daje dzieciom poczucie realnego kontaktu z pieniędzmi i pozwala na obserwowanie efektów oszczędzania w czasie rzeczywistym.
Na dalszych miejscach znalazły się: konto bankowe (27 proc.), przechowywanie pieniędzy u rodziców (12 proc.) oraz skarbonka w aplikacji mobilnej banku (8 proc.). Te dane pokazują, że choć cyfrowe narzędzia stopniowo zyskują na popularności, wciąż dominują formy najbardziej intuicyjne i bezpośrednie – szczególnie w młodszych grupach wiekowych.
Z drugiej strony popularność kont dla dzieci stale rośnie. W 2025 roku już 40 proc. dzieci w wieku od 6 do 13 lat posiadało własne konto bankowe – to o 5 punktów procentowych więcej niż w 2023 roku, kiedy odsetek ten wynosił 35 proc.
Kolejnych 35 proc. rodziców, których dzieci jeszcze nie mają konta, deklaruje zamiar jego założenia w ciągu najbliższego roku. To wyraźny sygnał, że rachunki bankowe stają się coraz bardziej powszechnym narzędziem edukacji finansowej najmłodszych.
Dlaczego tak się dzieje? Sami rodzice dostrzegają realne korzyści z tego rozwiązania. Aż 68 proc. z nich zauważa, że po założeniu konta dzieci lepiej radzą sobie z zarządzaniem pieniędzmi na co dzień – to wzrost względem 2023 roku, kiedy taką obserwację miało 65 proc. respondentów. Dorośli wskazali też, że to po prostu praktyczne. Umożliwia przelewanie kieszonkowego, wspieranie oszczędności, czy nawet kontrolę nad finansami swoich pociech.
Coraz wyraźniej zaznacza się również trend rosnącego wykorzystania kart płatniczych przez dzieci. W 2025 roku już 30 proc. dzieci w wieku 6–13 lat posiadało kartę przypisaną do konta bankowego, podczas gdy dwa lata wcześniej odsetek ten wynosił 21 proc. To istotny wzrost, który wskazuje na rosnącą akceptację rodziców dla cyfrowych narzędzi finansowych w codziennym życiu ich dzieci.
Decyzje o udostępnieniu dziecku karty płatniczej wynikają przede wszystkim z praktycznych przesłanek. Najczęściej wskazywane powody to: bezpieczeństwo wynikające z braku potrzeby noszenia gotówki (46 proc.), łatwość przekazywania środków (44 proc.) oraz możliwość bieżącego monitorowania wydatków dziecka (42 proc.).
Karta płatnicza staje się nie tylko narzędziem zakupowym, ale również elementem wspierającym kontrolę, edukację i poczucie odpowiedzialności finansowej najmłodszych.
Wszystko zatem wskazuje na to, że edukacja finansowa dzieci w Polsce zyskuje realny wymiar – zarówno w deklaracjach, jak i działaniach rodziców. Wzrost popularności kont bankowych, rosnące wykorzystanie kart płatniczych, a także coraz większa świadomość zagrożeń w cyfrowym świecie pokazują, że temat ten przestaje być marginalny.
Jeśli instytucje finansowe, szkoły i rodzice zrozumieją ten mechanizm i zaczną współdziałać, możemy liczyć na pokolenie młodych ludzi, którzy z odpowiedzialnością i kompetencją będą zarządzać własnymi pieniędzmi – nie tylko w przyszłości, ale już tu i teraz.
200 zł kieszonkowego na wakacje
Z okazji zbliżających się wakacji Bank Pekao S.A. przygotował promocję skierowaną dla dzieci w wieku poniżej 18 lat, które nie posiadały wcześniej Konta Przekorzystnego w Banku Pekao w okresie od 1 stycznia 2021 r. do 15 maja 2025 r. oraz nie uczestniczyły we wcześniejszych edycjach promocji dla dzieci.
Oferta obowiązuje do 2 lipca 2025 r. Po spełnieniu określonych warunków młody klient otrzyma 200 zł na nowo założone Konto Przekorzystne, a środki zostaną wypłacone do 31 sierpnia 2025 r.
Więcej informacji o promocji i regulamin dostępne są na stronie:
www.pekao.com.pl/promocje-dla-dzieci
Edukacja Finansowa Dzieci: link do raportu
Jak oszczędzają dzieci? Świnki skarbonki powoli ustępują pola kontom, apkom i smartfonom.
Jak i na co oszczędzają nasze dzieci?
Najnowszy raport Banku Pekao S.A. pozwala nam odkryć świat dziecięcych finansów, a także zajrzeć jednym okiem do portfeli najmłodszych Polaków. I co się okazało?
Nie tylko, że rozmawiamy ze swoimi podopiecznymi o pieniądzach, ale też zaczynamy prowadzić ten dialog dość wcześnie – średnio, kiedy dzieci osiągają wiek 7 lat. Większość rodziców nie poprzestaje jednak na samej rozmowie i wypłaca kieszonkowe.
95 proc. dzieci w wieku 9-13 lat posiada kieszonkowe, natomiast 62 proc. dostaje je regularnie – to wzrost o 7 punktów procentowych względem roku 2023. 34 proc. dzieciaków otrzymuje od 50 do 100 złotych miesięcznie, natomiast aż 23 proc. może liczyć na ponad stówkę.
Wskaźnik | Dane (2025 r.) |
---|---|
Odsetek dzieci otrzymujących kieszonkowe | 95% |
Odsetek dzieci otrzymujących kieszonkowe regularnie | 62% (wzrost z 55% w 2023 r.) |
Najczęstszy miesięczny przedział kwotowy | >50 PLN (57%) |
Główna forma otrzymywania kieszonkowego | Gotówka (62%), Przelew na konto (38%) |
Być może 100 złotych nie ma już tej siły nabywczej, co za czasów młodzieńczych piszącego ten artykuł, ale wciąż można coś z tą kwotą zrobić. Wydać na książki, odłożyć na wakacje, podzielić na różne cele, przepuścić na słodycze (w tych czasach dochodzi jeszcze kilka mniej chlubnych opcji, np. dotowanie ulubionego youtubera).
Co tu dużo mówić, wachlarz możliwości jest szeroki. I wymaga rozwijania odpowiednich umiejętności. Dlatego ta symboliczna stówka wskazuje na rosnące zaufanie rodziców do finansowej samodzielności swoich dzieci. I to się naprawdę chwali.
Ciekawa jest też forma wypłacania latoroślom kieszonkowego. 62 proc. dzieci dostaje swoją dolę w żywej gotówce, a 38 proc. przelewem na konto. Stąd wiemy, że sporo dzieci w ogóle to konto posiada. Jak wiele? Aktualnie cztery na dziesięcioro dzieci w wieku 6-13 lat posiada konto – to wzrost względem 2023 roku. Kolejne 35 proc. rodziców dzieci nieposiadających kont planuje je otworzyć w ciągu roku.
Kluczową motywacją jest tu chęć nauczenia dzieci całego procesu oszczędzania pieniędzy i zapoznanie ich z podstawowymi produktami bankowymi. Nauka w praktyce.
Rodzice, których dzieci już posiadają konto, dostrzegają liczne korzyści: konto uczy oszczędzania (62 proc.), samodzielności (59 proc.), kontrolowania pieniędzy (57 proc.) oraz zarządzania nimi (55 proc.).
Dobrze, ale jak sprawa z kontami dla dzieci wygląda w praktyce? Od kiedy można takowe założyć? Cóż, dobrym przykładem jest Pakiet PeoPay KIDS w Pekao S.A., który jest dostępny dla dzieci od 6. roku życia. W skład Pakietu PeoPay KIDS wchodzi konto osobiste, oszczędnościowe, karta dziecka i aplikacja PeoPay KIDS dla dzieci.
Umożliwia ono bezpieczne przechowywanie środków, otrzymywanie kieszonkowego przelewem oraz korzystanie z karty dziecka – zawsze pod czujnym okiem rodziców, którzy mają pełny wgląd w transakcje. Aplikacja PeoPay KIDS jest nie tylko praktycznym rozwiązaniem, ale też elementem codziennej nauki. Dziecko może uczyć się oszczędzać, zarządzać swoimi pieniędzmi, płacić kartą lub BLIK oraz – dzięki grze edukacyjnej –poznawać świat finansów.
Cyfryzacja kieszonkowego, proszę państwa, nadchodzi i jeńców przy tym nie bierze.
38 proc. dzieciaków otrzymujących kieszonkowe dostaje je w formie wpłaty na konto.
Co dzieci robią z kieszonkowym? Jak zarządzają swoim pierwszym budżetem w życiu?
Mam bardzo dobre informacje: zdecydowana większość dzieci oszczędza swoje kieszonkowe. Odroczoną gratyfikację ponad natychmiastowe przyjemności wybiera 86 proc. młodych ekspertów finansowych w przedziale wiekowym 9-13 lat. Jeszcze dwa lata temu było to 81 proc. – widzimy znaczący wzrost. Aż serce (i procenty) rośnie.
Tak wysoki odsetek oszczędzających wskazuje, że większość dzieci w tej grupie wiekowej nie tylko zetknęła się z pojęciem oszczędzania, ale aktywnie angażuje się w ten proces. To także sygnał, że są one podatne na edukacyjne impulsy i otwarte na narzędzia, które mogą wspierać ich finansową samodzielność.
A skoro o narzędziach mowa, to chyba musimy się pogodzić z faktem, że godziny poczciwej świnki skarbonki są już policzone. No, może nie godziny, a bardziej lata, jednak trudno będzie zatrzymać ten cyfrowy trend.
Aktualnie 73 proc. dzieci odkłada pieniądze w gotówce w domu. Jednak już 27 proc. korzysta z konta bankowego, a 8 proc. z nowoczesnej formy, jaką jest skarbonka w aplikacji mobilnej.
Proporcje mocno na korzyść porcelanki, ale diabeł finansowy tkwi w szczegółach. Zwłaszcza jeśli zestawimy ze sobą skarbonkę tradycyjną i apkową. 86 proc. dzieci, które korzystają z tej drugiej, jest zdania, że to ułatwia im osiąganie zakładanych celów oszczędnościowych.
Dlaczego? Weźmy na tapet przytaczaną już w tym tekście aplikację PeoPay KIDS Banku Pekao S.A. Dzieci mogą tam oszczędzać w wirtualnych Skarbonkach na konkretne cele oszczędnościowe, np. prezent dla mamy i taty, rower, komputer, telefon, wakacje czy obóz sportowy.
Aplikacja nie tylko pozwala śledzić postępy, ale również motywuje do regularnego odkładania – każdy przelew i każda wpłata mają tu swoją "historię" i znaczenie. Skarbonka uczy systematyczności, planowania i cierpliwości – a więc kluczowych kompetencji finansowych, których trudno nauczyć się w teorii.
W każdej chwili dzieciaki mogą podejrzeć swój aktualny stan posiadania i zmobilizować się do dalszych wysiłków. Tradycyjna świnka, przy całym szacunku do niej, nie może pochwalić się takim zestawem bajerów.
Skarbonka w aplikacji PeoPay KIDS jest również atrakcyjna wizualnie. Cel można nazwać i wyróżnić zabawnym awatarem/grafiką. Można to dowolnie zmieniać i modyfikować. Wszyscy wiemy, na jak pstrym koniu łaska dziecięca jeździ – tutaj wskazana jest elastyczność.
Tomasz Molenda, dyrektor w Biurze Zarządzania Segmentem Klientów Detalicznych w Banku Pekao S.A.
Źródło: Raport: "Finansowy świat dziecka" na podstawie badania IQS Sp. z o.o. na zlecenie Banku Pekao S.A.
Na co oszczędzają dzieciaki? Mają jasno sprecyzowane pomysły
Jasne! Oszczędzanie nabiera realnego sensu, gdy towarzyszy mu jasno określony cel – i dzieci doskonale to rozumieją. Blisko połowa badanych w wieku 9–13 lat (47 proc.) odkłada pieniądze z myślą o konkretnym zakupie.
Wśród najczęściej wymienianych dążeń znajdują się sprzęt sportowy – jak rower czy hulajnoga (23 proc.) – a także szeroko rozumiana elektronika: 14 proc. dzieci oszczędza na sprzęt komputerowy, 11 proc. na smartfony. Raczej same klasyki.
Nie mniej popularne są ulubione zabawki i przedmioty związane z hobby – wskazane przez 14 proc. ankietowanych. Oszczędzanie zorientowane na cel to nie tylko forma zarządzania pieniędzmi – to przede wszystkim silny motywator, który uczy planowania, wytrwałości i podejmowania świadomych decyzji.
Dlatego, jeśli chcesz nauczyć swoją pociechę oszczędzania, zastanów się nad założeniem jej własnego konta z dostępem do aplikacji. To skuteczniejsze niż tradycyjne wrzucanie monet do słoika. No i zdecydowanie bardziej na czasie. Apki są po prostu ciekawsze dla dzieci, potrafią przykuć ich uwagę.
Mało tego! Dzieci naprawdę te aplikację lubią. 92 proc. młodocianych użytkowników deklaruje, że aplikacja bankowa im się podoba. Doceniają szczególnie łatwość obsługi oraz możliwość kontrolowania stanu konta. 27% dzieci w wieku 9-13 lat posiadających aplikację bankową sięga do niej regularnie, a ponad połowa – bo 52 proc. – kilka razy w tygodniu. To się po prostu klika.
Więcej informacji na temat Pakietu PeoPay KIDS – oferty dla dzieci w Banku Pekao S.A. znajdziesz tu: www.pekao.com.pl/peopaykids.
Edukacja Finansowa Dzieci: link do raportu
Konto dla dzieci w Banku Pekao S.A. można założyć już od 6. roku życia. I zdecydowanie warto to zrobić.