W oczach najmłodszych dzieci ich rodzice urastają do rangi nieomylnych skarbnic wiedzy. To idealna pozycja, którą dorośli powinni wykorzystać, żeby przekazać im rzetelne informacje o rzeczy absolutnie kluczowej dla ich przyszłości – finansach.
Mamo, mamo! Czy dzisiaj jest sobota? – pytanie. Tak, kochanie – odpowiada rodzic zgodnie z prawdą. Dziękuję! – z entuzjazmem i wdzięcznością dopowiada pociecha.
Ta krótka i humorystyczna scenka, skądinąd wzięta z samego życia, dobitnie pokazuje, że w oczach naszych pociech jesteśmy prawdziwymi mocarzami sprawczości.
W rzeczywistości możemy nieco mniej, niż wydaje się dzieciom, ale nadal całkiem sporo. Narzucanie reszcie świata dni tygodnia to trochę za dużo, ale już w naszym zasięgu jest np. wyposażenie dziecka w wiedzę o finansach, dzięki której odkładanie na nowy rower, zakupy w szkolnym sklepiku lub wydawanie kieszonkowego na wycieczce szkolnej będzie dla niego tak naturalne jak kopanie piłki, które chłonie na podwórku i zajęciach W-F. Na całe szczęście coraz więcej rodziców dostrzega tę moc.
Zgodnie z raportem Banku Pekao S.A. "Finansowy świat dziecka", który ukazał się w czerwcu br., aż 90 proc. rodziców rozmawiało ze swoją latoroślą w wieku 6-13 lat o kwestiach pieniężnych, a niewiele niższy odsetek (88 proc.) rodziców deklaruje, iż przekazywanie wiedzy o finansach jest dla nich bardzo ważne lub raczej ważne.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że to już druga edycja raportu, a jego poprzednia wersja ujrzała światło dzienne w 2023 roku. Zestawienie danych z tych dwóch raportów to coś więcej niż suche liczby. To konkretna opowieść o tym, jak w ciągu dwóch lat zmieniło się podejście młodych Polaków do pieniędzy. Pokazuje nie tylko, gdzie jesteśmy teraz, ale też jaką drogę już przeszliśmy w temacie finansowych skilli.
Wróćmy jednak do samego raportu. Ta niemal jednogłośna postawa rodziców nie jest przypadkowa – wynika z jasno określonych oczekiwań i celów, jakie wiążą oni z edukacją finansową. Na pierwszym miejscu, z wynikiem 80 proc., rodzice wskazują naukę samodzielnego zarządzania pieniędzmi (bez zmian od 2023 roku).
Zaraz za tym plasują się równie ważne umiejętności: kontrola wydatków (79 proc.) oraz umiejętność oszczędzania (78 proc.). Przekazanie wiedzy o pochodzeniu pieniędzy jest ważne dla 69 proc. opiekunów.
Wszystkie powyższe liczby są bardzo zbliżone dla raportów z 2023 i 2025 roku. Różnice wynoszą 1 p.p. Tylko w dwóch kategoriach – nauka kontrolowania wydatków oraz dowiadywanie się, jak nie zostać oszukanym – możemy zaobserwować znaczący wzrost w 2025 roku. Odpowiednio jest to skok z 75 proc. na 79 proc. w przypadku pierwszej z wymienionych i zwyżka z 58 proc. do 62 proc. w drugiej.
Cel edukacji finansowej według rodziców | 2025 | 2023 |
---|---|---|
Uczą się, jak samodzielnie zarządzać pieniędzmi | 80% | 80% |
Uczą się, jak kontrolować wydatki | 79% | 75% |
Uczą się, jak oszczędzać pieniądze | 78% | 79% |
Dowiadują się, skąd się biorą pieniądze | 69% | 68% |
Dowiadują się, skąd się biorą pieniądze | 62% | 58% |
Wnioski? Rodzice doskonale zdają sobie sprawę, że, po pierwsze, kontrola wydatków może być dobrą strategią na budowanie swojego portfela w nadchodzących niepewnych czasach.
Po drugie, są świadomi rosnących zagrożeń ze strony oszustów. Wystarczy tu wymienić tak popularny ostatnio wśród przestępców phishing. W 2024 roku Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego1 odnotował wzrost liczby złośliwych wiadomości mających na celu wyłudzenie danych od odbiorcy o 60 proc. względem 2023 roku. Dobrze, że razem z tymi statystykami rośnie też świadomość rodziców. Nie chcemy być przecież kilka kroków za naciągaczami, prawda?
1.Źródło: https://www.gov.pl/web/baza-wiedzy/analiza-bezpieczenstwa-polskiego-internetu-w-2024-roku
9 na 10 przepytanych dorosłych rozmawiało ze swoimi dziećmi o pieniądzach. To dobry wynik, ale może być jeszcze lepiej.
Dość wcześnie. Średni wiek dziecka, w którym rodzice po raz pierwszy poruszają temat finansów, to 7 lat – jest to wartość niezmienna w porównaniu z poprzednimi latami. Pokrywa się to z momentem rozpoczęcia formalnej nauki szkolnej przez najmłodszych.
Do najczęstszych impulsów dla rozmów z dziećmi o finansach należą chęć wytłumaczenia zasad oszczędzania (53 proc.) oraz moment rozpoczęcia wypłacania kieszonkowego (44 proc.).
Samo kieszonkowe pełni tu ważną rolę – staje się pierwszym realnym budżetem dziecka, który naturalnie prowokuje pytania, decyzje i błędy, stanowiąc tym samym praktyczne "laboratorium" edukacji finansowej.
W tej scenerii dzieci mogą się mylić, wybierać złe "strategie finansowe", oszczędzać, zapożyczać, odpracowywać i wydawać w sposób bezpieczny. Później, w dorosłym życiu, każda źle wydana złotówka będzie boleć o wiele bardziej.
Przypomnę jeszcze, że o pieniądzach ze swoimi dziećmi rozmawiało 90 proc. rodziców uwzględnionych w raporcie Banku Pekao S.A. Czy to dobry wynik? Dobry, ale może być lepszy, prawda? Wszak oznacza on, że co dziesiąty rodzic nie rozpoczął w ogóle tego tematu.
Czym kierują się ci bardziej wstrzemięźliwi w tym względzie dorośli? Najczęściej tłumaczone jest to przekonaniem, że dziecko jest jeszcze za małe lub że nie otrzymuje kieszonkowego. I o ile rzeczywiście "kieszonkowe" pomaga zrozumieć ideę pieniądza i jego obrotu, o tyle nie jest to element niezbędny w dyskusji.
Można edukować inaczej, wykorzystując do tego codzienne sytuacje, proste zabawy i rozmowy, które nie wymagają jeszcze systematycznego budżetu, ale pozwalają kształtować intuicję finansową i podstawowe nawyki.
Źródło: Raport „Finansowy świat dziecka” na podstawie badania IQS Sp. z o. o. na zlecenie Banku Pekao S.A.
Badanie "Wiedza finansowa Polaków w Praktyce"2, które przeprowadzili eksperci z Krajowego Rejestru Długów w kwietniu 2024 roku, pokazało, że 58 proc. rodaków ocenia swoją orientację finansową jako średnią a 21 proc. jako wysoką lub wręcz bardzo wysoką.
Niestety w tym samym dokumencie możemy przeczytać, że tylko 68 proc. respondentów rozumiało definicję RRSO, a jeszcze mniej – bo 62 proc. – potrafiło poprawnie wskazać, z kim klient sklepu podpisuje umowę ratalną. Cóż, być może nie jest tak dobrze, jak nam się wydaje.
Skąd zatem nasi podopieczni powinni czerpać wiedzę o finansach? Rodzice są w tym względzie dość jednogłośni. To szkoła ma być odpowiedzialna za finansową edukację młodych obywateli (75 proc.).
Co jednak ciekawe, 70 proc. rodziców wskazało, że dobrze sprawdzą się na tym polu… banki. Za wysokim poziomem zaufania do banków jako źródła wiedzy finansowej stoją konkretne przesłanki. 72 proc. respondentów uważa, że to właśnie banki najlepiej rozumieją zagrożenia, na jakie można być narażonym w świecie finansów.
Dla 62 proc. są one obiektywnym źródłem informacji, a 60 proc. dostrzega, że instytucjom finansowym po prostu zależy na tym, by dzieci posiadały podstawową wiedzę ekonomiczną – leży to w ich długofalowym interesie. Co drugi badany (51 proc.) postrzega banki jako dysponentów największej wiedzy o finansach, a 44 proc. ocenia je jako podmioty godne zaufania.
Warto odnotować, że zaufanie do eksperckości banków w tym obszarze wyraźnie wzrosło w porównaniu z 2023 rokiem. To sygnał o rosnącym zapotrzebowaniu na sprawdzone i profesjonalne źródła edukacji ekonomicznej — zwłaszcza tej skierowanej do najmłodszych.
2. Źródło: https://krd.pl/getattachment/4d2783a2-d2e6-4bf4-b005-1c71b09dacaf?stamp=638549279615270000
Okazuje się, że dziecięcy sposób patrzenia na finanse wcale nie odbiega aż tak bardzo od perspektywy dorosłych. Może nie myślą jeszcze o inwestowaniu i pomnażaniu swojego majątku, ale już odkładanie kasy i planowanie budżetu mieszczą się jak najbardziej w ich horyzontach. Dzieci najbardziej chcą wiedzieć, jak oszczędzać na konkretny, wymarzony cel, taki jak zabawka, wyjazd czy inne osobiste marzenie (43 proc.).
Niemal równie ważna okazuje się umiejętność kontroli wydatków – 40 proc. dzieci chciałoby dowiedzieć się, jak nie wydać wszystkiego od razu, jak oprzeć się pokusom i lepiej zaplanować swoje zakupy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znacznie mniejsze zainteresowanie budzi temat zdobywania dodatkowych pieniędzy – jedynie 16 proc. dzieci wskazało go jako istotny. To może świadczyć o tym, że w tym wieku priorytetem nie jest jeszcze aktywność zarobkowa lecz umiejętne zarządzanie tym, co się już posiada.
Najczęściej wybieraną formą przechowywania oszczędności przez dzieci pozostaje wciąż tradycyjna skarbonka lub gotówka trzymana w domu – wskazało ją 73 proc. badanych. To proste, namacalne rozwiązanie, które daje dzieciom poczucie realnego kontaktu z pieniędzmi i pozwala na obserwowanie efektów oszczędzania w czasie rzeczywistym.
Na dalszych miejscach znalazły się: konto bankowe (27 proc.), przechowywanie pieniędzy u rodziców (12 proc.) oraz skarbonka w aplikacji mobilnej banku (8 proc.). Te dane pokazują, że choć cyfrowe narzędzia stopniowo zyskują na popularności, wciąż dominują formy najbardziej intuicyjne i bezpośrednie – szczególnie w młodszych grupach wiekowych.
Z drugiej strony popularność kont dla dzieci stale rośnie. W 2025 roku już 40 proc. dzieci w wieku od 6 do 13 lat posiadało własne konto bankowe – to o 5 punktów procentowych więcej niż w 2023 roku, kiedy odsetek ten wynosił 35 proc.
Kolejnych 35 proc. rodziców, których dzieci jeszcze nie mają konta, deklaruje zamiar jego założenia w ciągu najbliższego roku. To wyraźny sygnał, że rachunki bankowe stają się coraz bardziej powszechnym narzędziem edukacji finansowej najmłodszych.
Dlaczego tak się dzieje? Sami rodzice dostrzegają realne korzyści z tego rozwiązania. Aż 68 proc. z nich zauważa, że po założeniu konta dzieci lepiej radzą sobie z zarządzaniem pieniędzmi na co dzień – to wzrost względem 2023 roku, kiedy taką obserwację miało 65 proc. respondentów. Dorośli wskazali też, że to po prostu praktyczne. Umożliwia przelewanie kieszonkowego, wspieranie oszczędności, czy nawet kontrolę nad finansami swoich pociech.
Coraz wyraźniej zaznacza się również trend rosnącego wykorzystania kart płatniczych przez dzieci. W 2025 roku już 30 proc. dzieci w wieku 6–13 lat posiadało kartę przypisaną do konta bankowego, podczas gdy dwa lata wcześniej odsetek ten wynosił 21 proc. To istotny wzrost, który wskazuje na rosnącą akceptację rodziców dla cyfrowych narzędzi finansowych w codziennym życiu ich dzieci.
Decyzje o udostępnieniu dziecku karty płatniczej wynikają przede wszystkim z praktycznych przesłanek. Najczęściej wskazywane powody to: bezpieczeństwo wynikające z braku potrzeby noszenia gotówki (46 proc.), łatwość przekazywania środków (44 proc.) oraz możliwość bieżącego monitorowania wydatków dziecka (42 proc.).
Karta płatnicza staje się nie tylko narzędziem zakupowym, ale również elementem wspierającym kontrolę, edukację i poczucie odpowiedzialności finansowej najmłodszych.
Wszystko zatem wskazuje na to, że edukacja finansowa dzieci w Polsce zyskuje realny wymiar – zarówno w deklaracjach, jak i działaniach rodziców. Wzrost popularności kont bankowych, rosnące wykorzystanie kart płatniczych, a także coraz większa świadomość zagrożeń w cyfrowym świecie pokazują, że temat ten przestaje być marginalny.
Jeśli instytucje finansowe, szkoły i rodzice zrozumieją ten mechanizm i zaczną współdziałać, możemy liczyć na pokolenie młodych ludzi, którzy z odpowiedzialnością i kompetencją będą zarządzać własnymi pieniędzmi – nie tylko w przyszłości, ale już tu i teraz.
200 zł kieszonkowego na wakacje
Z okazji zbliżających się wakacji Bank Pekao S.A. przygotował promocję skierowaną dla dzieci w wieku poniżej 18 lat, które nie posiadały wcześniej Konta Przekorzystnego w Banku Pekao w okresie od 1 stycznia 2021 r. do 15 maja 2025 r. oraz nie uczestniczyły we wcześniejszych edycjach promocji dla dzieci.
Oferta obowiązuje do 2 lipca 2025 r. Po spełnieniu określonych warunków młody klient otrzyma 200 zł na nowo założone Konto Przekorzystne, a środki zostaną wypłacone do 31 sierpnia 2025 r.
Więcej informacji o promocji i regulamin dostępne są na stronie:
www.pekao.com.pl/promocje-dla-dzieci
Edukacja Finansowa Dzieci: link do raportu
Jak oszczędzają dzieci? Świnki skarbonki powoli ustępują pola kontom, apkom i smartfonom.
Jak i na co oszczędzają nasze dzieci?
Najnowszy raport Banku Pekao S.A. pozwala nam odkryć świat dziecięcych finansów, a także zajrzeć jednym okiem do portfeli najmłodszych Polaków. I co się okazało?
Nie tylko, że rozmawiamy ze swoimi podopiecznymi o pieniądzach, ale też zaczynamy prowadzić ten dialog dość wcześnie – średnio, kiedy dzieci osiągają wiek 7 lat. Większość rodziców nie poprzestaje jednak na samej rozmowie i wypłaca kieszonkowe.
95 proc. dzieci w wieku 9-13 lat posiada kieszonkowe, natomiast 62 proc. dostaje je regularnie – to wzrost o 7 punktów procentowych względem roku 2023. 34 proc. dzieciaków otrzymuje od 50 do 100 złotych miesięcznie, natomiast aż 23 proc. może liczyć na ponad stówkę.
Wskaźnik | Dane (2025 r.) |
---|---|
Odsetek dzieci otrzymujących kieszonkowe | 95% |
Odsetek dzieci otrzymujących kieszonkowe regularnie | 62% (wzrost z 55% w 2023 r.) |
Najczęstszy miesięczny przedział kwotowy | >50 PLN (57%) |
Główna forma otrzymywania kieszonkowego | Gotówka (62%), Przelew na konto (38%) |
Być może 100 złotych nie ma już tej siły nabywczej, co za czasów młodzieńczych piszącego ten artykuł, ale wciąż można coś z tą kwotą zrobić. Wydać na książki, odłożyć na wakacje, podzielić na różne cele, przepuścić na słodycze (w tych czasach dochodzi jeszcze kilka mniej chlubnych opcji, np. dotowanie ulubionego youtubera).
Co tu dużo mówić, wachlarz możliwości jest szeroki. I wymaga rozwijania odpowiednich umiejętności. Dlatego ta symboliczna stówka wskazuje na rosnące zaufanie rodziców do finansowej samodzielności swoich dzieci. I to się naprawdę chwali.
Ciekawa jest też forma wypłacania latoroślom kieszonkowego. 62 proc. dzieci dostaje swoją dolę w żywej gotówce, a 38 proc. przelewem na konto. Stąd wiemy, że sporo dzieci w ogóle to konto posiada. Jak wiele? Aktualnie cztery na dziesięcioro dzieci w wieku 6-13 lat posiada konto – to wzrost względem 2023 roku. Kolejne 35 proc. rodziców dzieci nieposiadających kont planuje je otworzyć w ciągu roku.
Kluczową motywacją jest tu chęć nauczenia dzieci całego procesu oszczędzania pieniędzy i zapoznanie ich z podstawowymi produktami bankowymi. Nauka w praktyce.
Rodzice, których dzieci już posiadają konto, dostrzegają liczne korzyści: konto uczy oszczędzania (62 proc.), samodzielności (59 proc.), kontrolowania pieniędzy (57 proc.) oraz zarządzania nimi (55 proc.).
Dobrze, ale jak sprawa z kontami dla dzieci wygląda w praktyce? Od kiedy można takowe założyć? Cóż, dobrym przykładem jest Pakiet PeoPay KIDS w Pekao S.A., który jest dostępny dla dzieci od 6. roku życia. W skład Pakietu PeoPay KIDS wchodzi konto osobiste, oszczędnościowe, karta dziecka i aplikacja PeoPay KIDS dla dzieci.
Umożliwia ono bezpieczne przechowywanie środków, otrzymywanie kieszonkowego przelewem oraz korzystanie z karty dziecka – zawsze pod czujnym okiem rodziców, którzy mają pełny wgląd w transakcje. Aplikacja PeoPay KIDS jest nie tylko praktycznym rozwiązaniem, ale też elementem codziennej nauki. Dziecko może uczyć się oszczędzać, zarządzać swoimi pieniędzmi, płacić kartą lub BLIK oraz – dzięki grze edukacyjnej –poznawać świat finansów.
Cyfryzacja kieszonkowego, proszę państwa, nadchodzi i jeńców przy tym nie bierze.
38 proc. dzieciaków otrzymujących kieszonkowe dostaje je w formie wpłaty na konto.
Co dzieci robią z kieszonkowym? Jak zarządzają swoim pierwszym budżetem w życiu?
Mam bardzo dobre informacje: zdecydowana większość dzieci oszczędza swoje kieszonkowe. Odroczoną gratyfikację ponad natychmiastowe przyjemności wybiera 86 proc. młodych ekspertów finansowych w przedziale wiekowym 9-13 lat. Jeszcze dwa lata temu było to 81 proc. – widzimy znaczący wzrost. Aż serce (i procenty) rośnie.
Tak wysoki odsetek oszczędzających wskazuje, że większość dzieci w tej grupie wiekowej nie tylko zetknęła się z pojęciem oszczędzania, ale aktywnie angażuje się w ten proces. To także sygnał, że są one podatne na edukacyjne impulsy i otwarte na narzędzia, które mogą wspierać ich finansową samodzielność.
A skoro o narzędziach mowa, to chyba musimy się pogodzić z faktem, że godziny poczciwej świnki skarbonki są już policzone. No, może nie godziny, a bardziej lata, jednak trudno będzie zatrzymać ten cyfrowy trend.
Aktualnie 73 proc. dzieci odkłada pieniądze w gotówce w domu. Jednak już 27 proc. korzysta z konta bankowego, a 8 proc. z nowoczesnej formy, jaką jest skarbonka w aplikacji mobilnej.
Proporcje mocno na korzyść porcelanki, ale diabeł finansowy tkwi w szczegółach. Zwłaszcza jeśli zestawimy ze sobą skarbonkę tradycyjną i apkową. 86 proc. dzieci, które korzystają z tej drugiej, jest zdania, że to ułatwia im osiąganie zakładanych celów oszczędnościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego? Weźmy na tapet przytaczaną już w tym tekście aplikację PeoPay KIDS Banku Pekao S.A. Dzieci mogą tam oszczędzać w wirtualnych Skarbonkach na konkretne cele oszczędnościowe, np. prezent dla mamy i taty, rower, komputer, telefon, wakacje czy obóz sportowy.
Aplikacja nie tylko pozwala śledzić postępy, ale również motywuje do regularnego odkładania – każdy przelew i każda wpłata mają tu swoją "historię" i znaczenie. Skarbonka uczy systematyczności, planowania i cierpliwości – a więc kluczowych kompetencji finansowych, których trudno nauczyć się w teorii.
W każdej chwili dzieciaki mogą podejrzeć swój aktualny stan posiadania i zmobilizować się do dalszych wysiłków. Tradycyjna świnka, przy całym szacunku do niej, nie może pochwalić się takim zestawem bajerów.
Skarbonka w aplikacji PeoPay KIDS jest również atrakcyjna wizualnie. Cel można nazwać i wyróżnić zabawnym awatarem/grafiką. Można to dowolnie zmieniać i modyfikować. Wszyscy wiemy, na jak pstrym koniu łaska dziecięca jeździ – tutaj wskazana jest elastyczność.
Tomasz Molenda, dyrektor w Biurze Zarządzania Segmentem Klientów Detalicznych w Banku Pekao S.A.
Źródło: Raport: "Finansowy świat dziecka" na podstawie badania IQS Sp. z o.o. na zlecenie Banku Pekao S.A.
Na co oszczędzają dzieciaki? Mają jasno sprecyzowane pomysły
Jasne! Oszczędzanie nabiera realnego sensu, gdy towarzyszy mu jasno określony cel – i dzieci doskonale to rozumieją. Blisko połowa badanych w wieku 9–13 lat (47 proc.) odkłada pieniądze z myślą o konkretnym zakupie.
Wśród najczęściej wymienianych dążeń znajdują się sprzęt sportowy – jak rower czy hulajnoga (23 proc.) – a także szeroko rozumiana elektronika: 14 proc. dzieci oszczędza na sprzęt komputerowy, 11 proc. na smartfony. Raczej same klasyki.
Nie mniej popularne są ulubione zabawki i przedmioty związane z hobby – wskazane przez 14 proc. ankietowanych. Oszczędzanie zorientowane na cel to nie tylko forma zarządzania pieniędzmi – to przede wszystkim silny motywator, który uczy planowania, wytrwałości i podejmowania świadomych decyzji.
Dlatego, jeśli chcesz nauczyć swoją pociechę oszczędzania, zastanów się nad założeniem jej własnego konta z dostępem do aplikacji. To skuteczniejsze niż tradycyjne wrzucanie monet do słoika. No i zdecydowanie bardziej na czasie. Apki są po prostu ciekawsze dla dzieci, potrafią przykuć ich uwagę.
Mało tego! Dzieci naprawdę te aplikację lubią. 92 proc. młodocianych użytkowników deklaruje, że aplikacja bankowa im się podoba. Doceniają szczególnie łatwość obsługi oraz możliwość kontrolowania stanu konta. 27% dzieci w wieku 9-13 lat posiadających aplikację bankową sięga do niej regularnie, a ponad połowa – bo 52 proc. – kilka razy w tygodniu. To się po prostu klika.
Więcej informacji na temat Pakietu PeoPay KIDS – oferty dla dzieci w Banku Pekao S.A. znajdziesz tu: www.pekao.com.pl/peopaykids.
Edukacja Finansowa Dzieci: link do raportu
Konto dla dzieci w Banku Pekao S.A. można założyć już od 6. roku życia. I zdecydowanie warto to zrobić.
Dzieci na szkolnej wycieczce…
Dzieci podróżują. I to wcale nie tylko z rodzicami (z czego cieszą się najprawdopodobniej obie strony). Samodzielne podróże, czyt. pod opieką innych dorosłych, to raczej powszechna rzecz wśród naszych pociech. Wycieczki szkolne, sportowe obozy, wyjazdy z dalszymi krewnymi – okazji, żeby wylecieć z rodzinnego gniazda, choćby na chwilę, jest całkiem sporo.
Wiemy o tym z doświadczenia. Sami wszak pamiętamy swoje wojaże z lat młodzieńczych. A jak to wygląda w ujęciu statystycznym? Jak duża część przyszłości narodu faktycznie podróżuje bez rodziców?
Z odpowiedzią przychodzi znany nam już raport "Finansowy świat dziecka", Banku Pekao S.A. Aż 76 proc. dzieci w wieku 6-13 lat deklaruje, że ma za sobą pierwsze wyjazdy bez opieki rodziców. Najpierw w pierwszej klasie jadą do Karpacza, żeby dosłownie po chwili uciec do Londynu na studia. Samo życie. Nie uprzedzajmy jednak faktów.
Najczęstszymi formami tych wczesnych, samodzielnych wyjazdów dzieci w wieku 6-13 lat są:
Warto dodać, że pierwsze takie podróże odbywają się średnio już w wieku 6-7 lat , co zbiega się z momentem inicjowania przez rodziców rozmów o finansach.
To nie przypadek. Pierwsze samodzielne wyjazdy dziecka bez bezpośredniej opieki rodziców stanowią istotny kamień milowy w jego rozwoju. Są nie tylko okazją do zdobycia nowych doświadczeń i budowania niezależności, ale również praktycznym poligonem dla kształtujących się umiejętności finansowych.
To właśnie podczas takich podróży dzieci po raz pierwszy stają przed koniecznością samodzielnego zarządzania ograniczonym budżetem, podejmowania decyzji zakupowych i radzenia sobie z finansowymi konsekwencjami tych wyborów. Rodzice to wiedzą (lub wyczuwają instynktownie ten moment) i chcą przygotować swoje pociechy na to wyzwanie.
Tomasz Molenda, dyrektor Biura Zarządzania Segmentem Klientów Detalicznych w Banku Pekao S.A.
Raport Banku Pekao S.A. dowodzi, że 73% dzieci w wieku 9-13 lat z wyprzedzeniem planuje swoje wydatki na cały wyjazd.
Jak dzieci zarządzają wycieczkowym budżetem?
Cóż, w sposób zadziwiająco przemyślany. Dane zebrane przez Pekao S.A. pokazują, że 73% proc. dzieci w wieku 9–13 lat deklaruje, że potrafi rozłożyć swoje kieszonkowe tak, aby wystarczyło na wszystkie dni wycieczki.
Ciekawie robi się jednak w sytuacji, kiedy planowanie zawiedzie, a kasa na koncie lub w portfelu powoli się kończy. Co wówczas robią nasze dzieci?
Analiza zachowań dzieci w takich okolicznościach pokazuje interesujące strategie:
Te reakcje to pierwsze przymiarki do zarządzania ograniczonym budżetem – już bez rodzicielskiej kontroli w tle. To, że połowa dzieci w sytuacji braku pieniędzy ogranicza zakupy, świadczy o tym, że podstawowe zasady gospodarowania środkami zaczynają działać. To nie tylko sygnał odpowiedzialności, ale i dowód, że coś z wcześniejszych rozmów czy doświadczeń zostaje w głowach.
Z drugiej strony aż 39 proc. dzieci wciąż liczy na wsparcie rodziców. To jasny znak, że pępowina finansowa jeszcze się trzyma – i że samodzielność w tym zakresie dopiero się kształtuje.
Aktualnie aż 40 proc. dzieci w wieku od 6 do 13 lat ma własne konto. W 2023 roku było to 35 proc.
Źródło: Raport „Finansowy świat dziecka” na podstawie badania IQS Sp. z o. o. na zlecenie Banku Pekao S.A.
Produkty bankowe w dziecięcych dłoniach
Przedstawione na wcześniejszym slajdzie dane pięknie ilustrują nam także rozwój technologii. Jeszcze na początku tego wieku, zapewne w czasach szkolnych wielu osób czytających ten tekst, nie było możliwości otrzymania przelewu od rodziców w trakcie wycieczki po Biskupinie czy Malborku. Dzieci nie miały swoich kont, nie było BLIK-ów, o apkach w smartfonach nawet nie wspominając.
Teraz takie opcje są szeroko dostępne. Najmłodsi z nich korzystają, i to nie tylko podczas wycieczek. Choć gotówka wciąż dominuje – płaci nią 69 proc. dzieciaków w wieku 9-13 lat – nowe technologie rozpychają się łokciami. 36 proc. ich rówieśników decyduje się bowiem na płatność bezgotówkową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród nich obserwuje się zróżnicowane preferencje co do konkretnych metod:
Dlaczego tylko 36 proc. młodziaków wybiera płatności bezgotówkowe, a nie, powiedzmy, odsetek oscylujący w granicach 90 proc.? Powodów może być kilka. Po pierwsze, charakter wydatków – drobne zakupy, często w szkolnym sklepiku, gdzie króluje gotówka.
Po drugie, nawyki z domu – jeśli w rodzinie płaci się głównie gotówką, to trudno oczekiwać, że młodzi sami z siebie przestawią się na BLIK-a. Do tego dochodzi jeszcze brak pewności – nie każdy młody użytkownik czuje się na tyle swobodnie, by bez wahania korzystać z płatności bezgotówkowych w każdej sytuacji. Tego wszystkiego trzeba się nauczyć, oswoić z tym.
To jednocześnie bariera i szansa. Dla banków i rodziców – sygnał, że warto nie tylko dawać narzędzia, ale też uczyć, pokazywać i upraszczać. Tak, żeby młodzi mieli konto i naprawdę z niego korzystali. Bez stresu i z poczuciem kontroli.
Więcej informacji na temat Pakietu PeoPay KIDS i oferty dla dzieci w Banku Pekao S.A. znajdziesz tutaj: www.pekao.com.pl/peopaykids.
Edukacja Finansowa Dzieci: link do raportu
Uczmy dzieci, jak korzystać nie tylko z bankomatów, ale też z bezgotówkowych form płatności. Dajmy przykład. To się im naprawdę przyda.
Bankowanie okiem dziecka
Zmienia się sposób, w jaki rodzice oceniają finansowe umiejętności swoich dzieci. Dwa lata temu 23 proc. z nich uważało, że ich dzieci – mimo niewielkiej wiedzy teoretycznej – radzą sobie z pieniędzmi całkiem nieźle. Dziś ten odsetek wzrósł do 30 proc. Jednocześnie coraz mniej rodziców (spadek z 33 do 23 proc.) widzi u swoich dzieci połączenie wiedzy książkowej z praktycznym ogarnięciem. Co to może znaczyć?
Że teoria to jedno, a życie – drugie. I że coraz częściej to właśnie codzienna praktyka, czyli zakupy, kieszonkowe, płatności BLIKIEM, uczy więcej niż szkolna pogadanka. Zgadzają się z tym nawet eksperci.
Igor Wiśniewski, psycholog dziecięcy
Dlatego coraz większą rolę zaczynają odgrywać instytucje finansowe, które potrafią podać temat w przystępny, angażujący sposób. W konsekwencji coraz więcej dzieci ma dziś swoje konto w banku. W 2025 roku własne konto ma już 40 proc. dzieci w wieku 6–13 lat. Dwa lata wcześniej było to 35 proc., więc trend rośnie.
Rodzice nie zakładają konta dla świętego spokoju – robią to, bo chcą czegoś więcej: żeby dziecko oszczędzało na konkretne cele (35 proc.). Do tego dochodzą sprawy praktyczne – przelew kieszonkowego prosto na konto (39 proc.), karta do drobnych zakupów (38 proc.), a także nauka samodzielności i mobilnej bankowości w wersji dziecięcej (27 proc). Co trzeci rodzic uważa, że konto to nie tylko wygoda, ale realna lekcja zarządzania własnymi pieniędzmi (33 proc.)
Najczęściej pierwsze konto trafia do dzieci w wieku 8–9 lat, ale co piąty młody użytkownik bankowości ma rachunek już przed szóstymi urodzinami. Gwoli ścisłości dopiszę, że to jeszcze czasy przedszkolne.
Jednak nie chodzi o to, żeby przedszkolak robił zakupy w Internecie. Tego nie chcemy. Chodzi raczej o zbieranie prezentów pieniężnych od bliskich czy symboliczne pierwsze oszczędności. I możliwość wglądu do nich.
Rodzice, którzy zdecydowali się na założenie kont swoim pociechom, szybko widzą pozytywne efekty. 62 proc. uważa, że dziecko lepiej rozumie, czym jest oszczędzanie, 59 proc. zauważa większą samodzielność, a 57 proc. docenia lepszą kontrolę wydatków. Najmocniejszym argumentem za jest natomiast fakt, że 68 proc. dorosłych przyznaje, że od momentu założenia konta ich dzieci po prostu lepiej radzą sobie z finansami.
Dzieci chłoną wiedzę jak gąbki. To naprawdę dobry czas, żeby pokazać im świat finansów. Bezpiecznie i pod kontrolą.
…a dzieci lubią bankować.
Dla dzieci, które wchodzą w świat pieniędzy, możliwość samodzielnego zarządzania kasą to nie tylko frajda – to oznaka dorastania. Chcą wiedzieć, ile mają na koncie, na co wydały i ile jeszcze mogą przeznaczyć na zachcianki. Chcą odkładać na wymarzony cel i płacić, kartą płatniczą lub BLIKIEM. Konto i karta to dla nich nie tylko wygoda, ale i symbol niezależności.
30 proc. dzieci w wieku 6-13 lat posiada karty do konta, jest to wzrost o 9 p.p w stosunku do poprzedniego badania z 2023 r. Głównymi powodami założenia karty dziecku do konta jest bezpieczeństwo, żeby nie nosiło ze sobą gotówki (46 proc.) oraz łatwiej jest dziecku zrobić przelew niż dawać gotówkę (44 proc.).
27 proc. dzieci w wieku 9-13 lat korzysta z aplikacji bankowych, jest to wzrost o 4 p.p porównując do poprzedniej edycji badania. I co najważniejsze – 92 proc. dzieci ocenia aplikacje bankowe pozytywnie, doceniając szczególnie łatwość obsługi.
Monitorowanie finansów w aplikacji – 77 proc. dzieci regularnie sprawdza, ile ma na koncie. 44 proc. zagląda w historię wydatków, a 52 proc. sprawdza, ile jeszcze może wydać kartą. Dzieciaki wykorzystują też pełnię możliwości płatności bezgotówkowych. 40 proc. płaci w sklepie BLIKIEM, 22 proc. online, a 29 proc. przelewa na telefon. Szybko, wygodnie i bez portfela.
A odkładanie kasy? 86 proc. dzieci w wieku 9-13 lat deklaruje, że odkłada swoje pieniądze. 27 proc. odkłada je na koncie, a 8 proc. w skarbonce w aplikacji mobilnej banku. 86 proc. dzieci uważa, że skarbonki w aplikacjach mobilnych pomagają odkładać na konkretny cel.
Źródło: Raport „Finansowy świat dziecka” na podstawie badania IQS Sp. z o. o. na zlecenie Banku Pekao S.A.
Bank Pekao S.A. przygotował dla najmłodszych kompleksową ofertę: konto, karta, i – najważniejsze – aplikacja PeoPay KIDS. To ona staje się centrum dowodzenia finansami dziecka. Nie tylko ładna i intuicyjna, ale też pełna funkcji, które naprawdę działają.
Przynajmniej zdaniem ekspertów banku. A jak to oceniają dzieci? "Fajnie się korzysta z takiej apki. Jest prosta i zrozumiała w korzystaniu". "Podoba mi się, że mogę sprawdzić, ile mam pieniędzy na wydatki i ile zaoszczędziłam". "Jest wesoła i kolorowa. Wybrane zwierzątko mówi mi, jak mam korzystać z aplikacji. Ma fajne gierki". Poprawiłem trochę pisownię tych komentarzy, ale są w 100 proc. prawdziwe.
To zresztą tylko kilka wypowiedzi dzieci, które miały okazję sprawdzić w codziennym boju apkę PeoPay KIDS. 93 proc. dzieci w wieku 9-13 lat korzystających z aplikacji PeoPay KIDS ocenia ją pozytywnie. 57 proc. korzysta z niej kilka razy w tygodniu, a 9 proc. korzysta z niej codziennie.
To działa, bo aplikacja PeoPay KIDS łączy prostotę obsługi, nowoczesny wygląd, możliwość personalizacji (np. wybór awatara – Lis, Żubr, Złotówka), a do tego konkretne funkcje. Najczęściej używane to oczywiście monitorowanie finansów: sprawdzanie salda (83 proc.), dostępnych środków na karcie (52 proc.), czy historii wydatków (42 proc.). Dalej – płatności BLIK, z których korzysta ponad połowa użytkowników. Funkcja oszczędzania? Używana przez 52 proc. dzieci.
I tu zaczyna się coś naprawdę ciekawego – historia o skarbonkach. W aplikacji PeoPay KIDS z tej funkcji korzysta aż 84 proc. użytkowników.
Ba! 77 proc. dzieci aktywnie odkłada w aplikacji. Zwykle zakładają jedną skarbonkę (86 proc.) i zbierają na rzeczy ważne dla siebie: pieniądze "tak po prostu" (17 proc.), wakacje (16 proc.), sprzęt sportowy (15 proc.), elektronikę (11 proc.), czy nowy telefon (11 proc.). Trzy czwarte dzieci uważa skarbonkę za realną pomoc w oszczędzaniu.
Do tego dochodzi gra edukacyjna – testowało ją 33 proc. użytkowników aplikacji PeoPay KIDS, a z tych, którzy grali, aż 89 proc. wystawiło pozytywną ocenę. Efekt? Dzieci rzadziej korzystają z gotówki.
Aż 87 proc. dzieci korzystających z aplikacji PeoPay KIDS płaci za swoje wydatki pieniędzmi z konta, najczęściej używając karty do konta – 83 proc. lub kodu BLIK – 53 proc.
Na tle konkurencji aplikacja PeoPay KIDS wypada bardzo mocno, przede wszystkim jeśli chodzi o oszczędzanie. 59 proc. użytkowników tej aplikacji aktywnie korzysta ze Skarbonek, a 37 proc. korzysta ze skarbonek mobilnych w innych aplikacjach.
To przekłada się na konkretne wyniki finansowe – dzieci częściej oszczędzają i częściej mają na koncie więcej niż tysiąc złotych (33 proc. wobec 30 proc. w innych aplikacjach). Jeśli tobie też szczęka opadła do podłogi, kiedy dowiedziałeś się, że niektóre dzieciaki mają na koncie więcej niż tysiak, nie jesteś sam – moja szczęka też tam była.
Do brzegu jednak. Po tym zestawie liczb i procentów – wiem, wiem, trochę tego jest – nie ma sensu tworzyć rozbudowanego podsumowania. Wszystko widać czarno na białym. Apka działa, buduje dobre nawyki, edukuje dzieciaki i jest przez nie lubiana. Po prostu warto spróbować. Ale to już nie decyzja dzieci.
Więcej informacji na temat Pakietu PeoPay KIDS i oferty dla dzieci w Banku Pekao S.A. znajdziesz tutaj: www.pekao.com.pl/peopaykids.
Edukacja Finansowa Dzieci: link do raportu
93 proc. dzieci w wieku 9–13 lat pozytywnie ocenia aplikację bankową PeoPay KIDS. Dorośli, proszę wyciągnąć wnioski.